Kategoria: Nasi Podopieczni

Na początku maja 2024 r. pod naszą opiekę trafił senior Fado. Kiedyś dopieszczony, wychuchany, potem zaniedbany przez właściciela pies został podrzucony rodzinie, która nie była w stanie zapewnić mu właściwej opieki. Szukali pomocy, ale niestety bezskutecznie. Psa wypatrzyła i zainteresowała się jego losem pani Agnieszka, dzięki której Fado trafił do nas.
Stan Fado był bardzo niepokojący, dlatego jeszcze przed formalnym przejęciem rozpoczęliśmy diagnostykę i leczenie. Wstępnie dowiedzieliśmy się, że Fado ma niewydolność nerek, problemy ortopedyczne oraz ogromny problem z zębami i dziąsłami.
Fado po przyjeździe do Warszawy z Wrocławia przebywał kilka w szpitalu, gdzie przeszedł szczegółowe badania. Niestety okazało się, że Fado ma nieoperacyjnego guza na nerce i nadnerczu, a druga nerka jest w bardzo złym stanie – stąd niewydolność nerek. Ma też zęby w bardzo złym stanie i nadżerki na dziąsłach.

W marcu 2024 r. pod naszą opiekę trafiła goldenka odebrane z pseudohodowli. Suczka służyła tam za maszynkę do produkcji tanich szczeniąt.
Lucky trafiła do nas zaniedbana, utuczona i mocno zestresowana. Rozpoczynamy odchudzanie oraz pokazywanie, że życie w domu, z człowiekiem może być miłe i fajne. Pomimo początkowego strachu, Lucky dość szybko aklimatyzuje się w nowych okolicznościach. Do pełnego luzu jeszcze sporo brakuje, ale coraz lepiej i swobodniej czuje się w domu tymczasowym.
Więcej o Lucky napiszemy, jak poznamy ją lepiej.

W lutym 2024 r. w Korytnicy, we współpracy z lokalnym lekarzem weterynarii, odłowiliśmy goldenkę. Nie było łatwo, bo sunia opanowała sztukę ucieczki i uników do perfekcji. Mieszkańcy wsi twierdzili, że sunia błąka się po okolicy od około roku, nikt jej nie znał i nikt nie wiedział, skąd się tam wzięła. Według ich relacji zimowe dni sunia spędziła w zaspach śnieżnych. Od stycznia 2024 r. dokarmiał ją miejscowy proboszcz, który zawiadomił gminę.
Jej dotychczasowe życie nie należało raczej do łatwych. Patrząc na jej obwisły brzuch i wyciągnięte sutki, nietrudno się domyślić, że rodziła wiele razy. Sunia w obecności człowieka próbowała stać się niewidzialna, przy dotyku zamierała, nie szukała kontaktu. Potrzebowała czasu i cierpliwości. Z dnia na dzień jej zachowanie się zmienia, staje się towarzyska i radosna.
Wyeksploatowana, porzucona, niepotrzebna, zdana na siebie, radziła sobie dotychczas jak umiała. Przeżyła. Teraz zadbamy o to, aby odzyskała radość z życia i towarzystwa człowieka.

NOWY DOM WYBRANY !
W lutym 2024 r. pod naszą opiekę trafiły 3 goldenki odebrane z pseudohodowli. Suczki służyły tam za maszynki do produkcji tanich szczeniąt. Susie jest jedną z nich.
Sunia trafiła do nas zaniedbana, utuczona i mocno zestresowana. Rozpoczynamy diagnostykę, odchudzanie oraz pokazywanie, że życie w domu, z człowiekiem może być miłe i fajne. Pomimo początkowego stresu, Susie dość szybko aklimatyzuje się w nowych okolicznościach. Do pełnego luzu jeszcze trochę brakuje, ale coraz lepiej czuje się na spacerach i podczas jazdy samochodem. Najbardziej stresujące są wizyty u lekarza.

W lutym 2024 r. pod naszą opiekę trafiły 3 goldenki odebrane z pseudohodowli. Suczki służyły tam za maszynki do produkcji tanich szczeniąt.
Blanka jest jedną z nich. Sunia trafiła do nas zaniedbana, utuczona i mocno zestresowana. Rozpoczynamy diagnostykę, odchudzanie oraz pokazywanie, że życie w domu, z człowiekiem może być miłe i fajne.
Pomimo początkowego stresu, Blanka dość szybko aklimatyzuje się w nowych okolicznościach. Do pełnego luzu jeszcze trochę brakuje, ale coraz lepiej czuje się w domu, na spacerach i podczas jazdy samochodem. Najbardziej stresujące są wizyty u lekarza.

W styczniu 2024 r. pod naszą opiekę trafił 3-letni Bello. Jego właściciel nie mógł dłużej sprawować nad nim właściwej opieki i poprosił nas o pomoc w leczeniu i znalezieniu dla psa nowego domu.
Okazało się, że Bello miał zerwane więzadło krzyżowe w stawie kolanowym, co sprawiało mu duży ból. Nie pomagał też fakt, że Bello miał kilka kilogramów nadwagi (ważył 46 kg). Pod koniec stycznia 2024 r. Bello przeszedł zabieg stabilizacji stawu kolanowego, a obecnie trwa rekonwalescencja i rehabilitacja.
Bello to sympatyczny, towarzyski pies. Bardzo łaknie kontaktu z człowiekiem, toleruje inne psy w domu, za to koty lepiej niech mu się nie pokazują na oczy 🙂 Bello to typ, który broni zasobów, a najcenniejszym jest jedzenie. Dlatego warczy ostrzegawczo przy misce lub pysznym smakołyku.
Bello ma jeszcze dość mocno ograniczony ruch ze względu na przebytą operację. Bardzo brakuje mu swobodnych, długich spacerów. Na szczęście już niedługo będzie to możliwe.
Bello czeka na adopcję.

Początkiem stycznia 2024 r. pod nasze skrzydła trafiła 11,5-letnia Amelia. Jej właścicielka z powodu trudnej sytuacji życiowej szukała dla suni pomocy. Amelia potrzebowała opieki oraz leczenia.
Amelia to przeurocza, sympatyczna psia dama. Spokojna, łagodna, dogaduje się z innymi zwierzętami. Ze spokojem znosi wizyty w gabinecie weterynaryjnym.
W kwestii zdrowotnej musieliśmy pilnie wykastrować sunię ze względu na zmiany na jajnikach i macicy. Usunięcia wymagały też guzki na listwie mlecznej.

Pod koniec grudnia 2023 r. pod naszą opiekę trafił starszy golden. Wcześniej spędził miesiąc w toruńskim schronisku, gdzie trafił jako pies bezdomny.
Leo jest spokojnym, sympatycznym i towarzyskim psem. Nie ma problemu z obecnością innych zwierząt w domu.
Leo był psem zaniedbanym fizycznie. Miał chorą skórę usianą guzkami, które pękały, sierść w kiepskiej kondycji. Musiał zostać pilnie wykastrowany z powodu guzków w jądrach oraz na skórze. Guzy okazały się łagodne.
Po konsultacji ortopedycznej wiemy, że Leo ma spondylozę kręgosłupa, zwyrodnienia w stawach barkowych, łokciowych i kolanowych oraz zerwane więzadła w stawach kolanowych. Najpilniejsze było usunięcie Leosiowi zepsutego zęba i masywnego kamienia nazębnego. W kwietniu 2024 r. Leo przeszedł zabieg stabilizacji stawu kolanowego, a po rekonwalescencji i rehabilitacji czeka go taki sam zabieg w drugim stawie kolanowym.

Pod koniec października 2023 r. pod naszą opiekę trafiła Holly. Młoda suczka, która błąkała się samotnie, wychudzona, zaniedbana, z ogromnym guzem na listwie mlecznej i oznakami niedawno przebytego porodu.
Zachowanie Holly świadczy o tym, że nie mieszkała nigdy w mieście, w domu, boi się różnych dźwięków i miejsc. Na szczęście szuka wsparcia u człowieka, a w oswajaniu się ze światem pomaga jej też psia rezydentka.
Holly trafiła do nas zarobaczona, niedożywiona, z urojoną ciążą. Miała mocno wyciągniętą listwę mleczną oraz guza wielkości mandarynki, który wymagał pilnego usunięcia. Przed operacją musieliśmy ustabilizować pracę tarczycy oraz wzmocnić serce Holly. Aktualnie leczymy stan zapalny jelit.
Holly to pies mocno lękowy, zdecydowanie lepiej będzie się czuła w spokojnym domu, w spokojnej okolicy, z dala od zgiełku. Cierpliwość i wyrozumiałość opiekuna też jest mile widziana.
Holly przebywa w domu tymczasowym we Wrocławiu, gdzie czeka na adopcję.

Shiro to młody pies, który trafił pod naszą opiekę w październiku 2023 r. Był bardzo mocno zarobaczony, co skutkowało zaburzeniami trawienia i wchłaniania oraz krwistymi biegunkami. Leczenie i przywracanie prawidłowej pracy układu pokarmowego trwa nadal. Shiro przeszedł zabieg symfizjodezy z uwagi na duże ryzyko rozwoju dysplazji biodrowej. Shirko ma również problemy z układem moczowym objawiające się powiększonymi miedniczkami nerkowymi i poszerzonymi moczowodami. Aktualnie jest dalej diagnozowany, aby ustalić przyczynę tego stanu. Do tego wszystkiego Shiro jest obustronnym wnętrem więc czeka go kastracja po zakończeniu okresu wzrostu.
Shiro to młody, energiczny pies pełen pomysłów. Uwielbia pluszaki, noszenie paczek z Paczkomatu oraz kąpiele błotne. Nie ma spaceru, z którego wróciłby suchy i czysty do domu. Jest w okresie dorastania, wiek i hormony sprawiają, że Shirko często ma problem z ekscytacją i opanowaniem swoich emocji, zwłaszcza na spacerach.
Shiro wkrótce będzie szukał nowego domu.