Lijo
W lipcu 2021 r. otrzymaliśmy zgłoszenie o psie w potrzebie, który, jak się okazało, miał jeden dzień na znalezienie opieki. Miał już umówiony termin eutanazji, ponieważ nie dawał rady chodzić po schodach. Nie mogliśmy przejść obojętnie i tym samym 10-letni Lijo stał się naszym nowym podopiecznym.
Kiedy do nas trafił ważył 60 kg (a jest po jednej operacji zerwanego więzadła krzyżowego w kolanie). W listopadzie 2021 r. udało się osiągnąć wagę 48 kg, a w lipcu 2002 r. – 38,5 kg, a ostatecznie 35 kg.
Lijo miał zdiagnozowane zwyrodnienia w stawach łokciowych, kolanowych i biodrowych oraz niestabilność w stawach kolanowych, było to bardzo bolesne, dlatego cały czas był wspierany lekami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi. Zdaniem ortopedów ingerencja chirurgiczna nie wchodziła w grę, pozostawało jedynie leczenie objawowe tj. fizjoterapia, leczenie stanów zapalnych i bólu. Pokłosiem nadwagi były również problemy z wątrobą i trzustką.
Lijo był spokojnym, sympatycznym psem, choć potrafił okazać niezadowolenie ostrzegawczym warczeniem. Tolerował inne psy w domu, ale bronił przed nimi zasobów tj. jedzenia i zabawek.
16 sierpnia 2024 r. Lijo odszedł za Tęczowy Most.
pomogliśmy











































































































































































































































































































































































































































Chuck (*)
W lipcu 2021 r. trafił do nas Chuck, który wcześniej został znaleziony w stanie skrajnego wyczerpania.
Chuck był w bardzo złym stanie fizycznym, a wyniki krwi były złe i mocno niepokojące. Był starszym psem, ważył zaledwie 17 kg, kulał i był mocno osłabiony. Badania wykazały, że Chuck miał silną anemię, chorą wątrobę, trzustkę, nerki oraz nadczynność tarczycy.
Natychmiast rozpoczęliśmy intensywne leczenie objawowe i szczegółową diagnostykę. Niestety badanie USG wykazało obecność guzów na wątrobie i śledzionie, torbiel w nerce, zmianę w nadnerczu, naciekającego guza na płacie tarczycy i guza w jednym z jąder. W tej sytuacji pozostało nam tylko leczenie paliatywne. Chuck miał w sobie tak wiele chęci do życia i pozytywnej energii, bardzo motywująca dla nas i lekarzy była jego radość i pozytywne nastawienie do wszystkich i wszystkiego wokoło. Przez 4 miesiące udało się zwiększyć wagę Chucka do 22 kg. Niestety choroby Chucka postępowały, guzy rosły, doszła jeszcze cukrzyca, którą udawało się przez kilka miesięcy dość dobrze kontrolować. Chuck zaczął jednak miewać coraz więcej gorszych dni, bardzo pogorszył mu się wzrok, a na koniec wystąpiła u niego niewydolność wątroby.
22 kwietnia 2022 r. Chuck odszedł za Tęczowy Most.
pomogliśmy











































































































































































































































































































































































































































Sonia Druga (*)
W lipcu 2021 r. z powodu ciężkiej choroby właścicielki pod naszą opiekę trafiła 11-letnia Sonia Druga (nazwaliśmy ją tak, aby nie była mylona z naszą inną podopieczną Sonią). Sonia Druga bardzo szybko zaaklimatyzowała się w nowym domu i polubiła z szesnastoletnią rezydentką kotką Bellą.
Niestety było sporo do zrobienia w kwestiach zdrowotnych, Sonia Druga miała nadwagę, guzy na listwie mlecznej, za uchem oraz kilka mniejszych na ciele i dużego guza na brzuchu. W drugim tygodniu pobytu w DT u Soni pojawiło się ropomacicze i musiała być w trybie interwencyjnym operowana, przy okazji lekarze usunęli ogromnego guza spod skóry na brzuchu. Sonia tuż po operacji przeszła bardzo silne zapalenie przełyku, żołądka i trzustki. Na szczęście sytuacja została szybko opanowana, wdrożono odpowiednie leczenie i stan Soni się poprawił. Niestety pojawił się kolejny problem: silna anemia. Po wykonaniu szczegółowych badań okazało się, że Sonia ma anaplazmozę. Po jej wyleczeniu można było usunąć w kilku etapach guzki podskórne, które okazały się złośliwym nowotworem mieszków włosowych. Do tego doszedł niestety jeszcze jeden nowotwór – naczyniakomięsak, który umiejscowił się w wątrobie i płucach.
Sonia przez kilka miesięcy była pod stałą opieką onkologa, przyjmowała leki spowalniające rozwój nowotworu i hamujące powstawanie kolejnych guzów i przerzutów.
7 czerwca 2022 r. Sonia odeszła za Tęczowy Most.
pomogliśmy











































































































































































































































































































































































































































Figa
W lipcu 2021 r. pod naszą opiekę trafiła 11-letnia Figa. Miesiąc wcześniej znalazła się w schronisku w Elblągu, skąd właściciel jej nie odebrał, porzucając w ten sposób psa. Figa ze względu na złe samopoczucie musiała od razu rozpocząć serię wizyt u weterynarzy. Gorączka, stan zapalny spojówek, duszności wymagały pilnej interwencji. Figa odwiedziła kardiologa, okulistę, chirurga i ortopedę. W grudniu 2021 r. Figa przeszła zabieg usunięcia listwy mlecznej z guzami oraz sterylizacji. W kwietniu 2022 r. usunięto jej drugą listwę mleczną oraz guza z przedniej łapy (podejrzenie mięsaka). U Figi zdiagnozowano też problem okulistyczny, który powodował nadwrażliwość na światło i konieczność ochrony oczu przed słońcem. Sunia miała też widoczne problemy neurologiczne wynikające ze zwyrodnień kręgosłupa. Musiała co jakiś czas dostawać zastrzyk ze sterydu nadoponowo. Od pewnego czasu leczyliśmy też u Figi nadciśnienie tętnicze.
Lubiła towarzystwo człowieka, lubiła kiedy poświęcało się jej czas i uwagę, mocno ekscytowała się na początku na widok kotów. Wykazywała silną agresję przy jedzeniu (obrona zasobów), zdarzały się również incydenty agresji w innych sytuacjach. Podczas jednego z nich Figa pogryzła dotkliwie opiekunkę. Wykonaliśmy tomografię komputerową głowy, aby wykluczyć neurologiczne przyczyny agresji. Po konsultacji z behawiorystą, który ocenił Figę jako silną psychicznie i jednocześnie bardzo groźną dla ludzi, opiekunowie Figo postanowili, że przeorganizują przestrzeń domową i życie rodzinne w taki sposób, aby Figa mogli żyć z Figą, a jednocześnie byli bezpieczni.
6 marca 2025 r. Figa odeszła za Tęczowy Most.
Wiek: 14,5 roku
Figa przebywa w Domu Tymczasowym w Milejewie pod opieką Jany i Piotra
Opiekunem domu tymczasowego jest Agata Kratochwil
Status: nie do adopcji
badanie krwi: morfologia, biochemia, hormony tarczycy, test w kierunku chorób odkleszczowych, RTG klatki piersiowej, konsultacja kardiologiczna, konsultacja okulistyczna, konsultacja ortopedyczna, konsultacja chirurgiczna, TK głowy, płuc i kręgosłupa
odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana
spondyloza lędźwiowa kręgosłupa, zwyrodnienia stawów, nadwrażliwość oczu na światło, nadciśnienie tętnicze
Możesz wpłacić darowiznę dla Figi
lub podarować jej przydatne rzeczy w projekcie dlaSchroniska.pl
Możesz zostać wirtualnym opiekunem Figi tradycyjnie
lub w portalu Ratujemy Zwierzaki
Wirtualni opiekunowie Figi: Beata Seferyńska, Justyna Szumieł, Ewa Wnęk-Leduchowska, Katarzyna Czerniakiewicz, Katarzyna Kheldouni, Krzysztof Doliński, Katarzyna Pytkowska, Kacper Gucma, Magdalena Kowińska-Jasiulewicz, Hanna Dylawerska
Więcej o Fidze możesz przeczytać na FaceBook’u, na grupie Fundacja Pomocy Goldenom AUREA–PODOPIECZNI
nasi podopieczni
Nora (*)
W lipcu 2021 r. 10-letnia Nora trafiła do zaprzyjaźnionego gabinetu weterynaryjnego z problemem widocznym na zdjęciach. Duży twór w okolicy oka, ropny wyciek z oka i śluzowo-ropno-krwisty wyciek z nosa. Do tego bardzo chore uszy, skóra na całym ciele w ostrym stanie zapalnym. Przyjęliśmy ją w trybie pilnym pod nasze skrzydła, bo trzeba było kontynuować rozpoczęte intensywne leczenie i wykonać szczegółową diagnostykę, a właścicielka Nory niespecjalnie chciała się tym zająć. wcześniej Nora spędziła 6 lat żyjąc na wsi.
Skóra i uszy zareagowały na leczenie, niestety guz rósł pomimo podawanych leków. Cytologia oraz badanie TK głowy nie pozostawiły złudzeń. Nowotwór zajął połowę głowy i sprawiał Norce ogromny ból i cierpienie.
19 lipca 2021 r. Nora odeszła za Tęczowy Most.